karina
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: polska
|
Wysłany: Nie 0:28, 26 Mar 2006 Temat postu: TIRÓWKI |
|
|
Jedzie sobie młode malzenstwo samochodem. Przejezdzajz obok "tirówek".
Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.- A dużo można na tym zarobić
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne... Maź unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja tez się zgadzam.
- A co musze zrobić? - pyta żona.
- Stan tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz"stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, ze musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się samochód. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Pan poczeka, musze porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, ze ma tylko 70. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, ze za 70 to mu weźmiesz do ręki. Żona biegnie z powrotem i mówi, ze zrobi ręka za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga interes... oczom żony ukazuje się
Instrument długi aż do kolan klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Musze porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i wola:
- Józek, nie bądź świnia, pożycz mu te trzy dychy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|